Morgon
Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 40 Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Kwiecień 2011, 13:27 Zacięta brama?
Hejka dzisiaj chciałem wpaść na wałek, zrobić przegląd sprzpętu itd. ale brama tylko bzyt bzyt i ani drgnie. Ciągniecię czy inne sposoby wyładowania swojej frustracji zostały skomentowane tym samym bzyt bzyt. Ktoś może rzucić okiem na to co z nią nie teges?
PS. Z tego co wiem to jeszcze tydzień temu działała jak trzeba.
Witaj Morgon - od marca pływamy i nie mamy problemów z bramą , na temat bramy są dwie teorie , jedna mówi, że brama jest sprzężona z kontem bankowym , i się otwiera po wpłaceniu składek ,a druga teoria to taka ,że w kontakcie z bramą należy rozpocząć od gry wstępnej,a ty piszesz że wyładowałeś frustrację ,temu miałeś- bzyt bzyt- ,a nie- bzyk bzyk- jak pewno oczekiwałeś.
Jak chcesz to możemy umówić się pod bramą to pokażę ci gdzie nacisnąć ,gdzie poruszyć abyś na przyszłość nie musiał być zfrustrowany brakiem bzykania bramy
Ostatnio zmieniony przez sekretarz 1 Maj 2011, 13:41, w całości zmieniany 2 razy
Morgon
Dołączył: 23 Maj 2006 Posty: 40 Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Maj 2011, 08:56
Akurat za bzykanie odpowiednią kwotę już dawno wpłaciłem przed. Nie mam pojęcia jak to normalnie wygląda ale chyba najlepiej płacić po robocie bo z bzykania mogą wyjść nici.
Choć faktycznie w połowie drogi się kapłem, że łopaty nie zabrałem ze sobą i nie chciało mi się już wracać. Powiedz że ta gra wstępna o której mówisz nie jest związana z łopatą bo o takich perwersjach dawno nie słyszałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum