Znalezionych wyników: 25

Witam,
Jak w temacie kupię żagiel ok. 7.0m2. Najchętniej North X-type / Natural, bądź Neilpryde Saber itp, inne bezkamberowe propozycje też mile widziane.
Im nowszy i w bardziej okazyjnej cenie - tym lepiej :). Może ktoś z "dziećkowiczan" nie trafił z rozmiarem, albo przesiada się na kite i sprzęt zalega w garażu...
pozdrawiam,

Macio
glox@o2.pl

Hej,
Byłem na campie Perna na granicy Orebica i Kuciste pod koniec sierpnia 2007r, i w 2010 w Viganj przy cyplu (jakieś 2-3 km na zachód od Perny) przy kierunkach zachodnich watr o 1-2 bft silniejszy niż na Pernie. Skupię się bardziej na Viganj z racji na "bardziej aktualną eskapadę" a także bardziej pasującą miejscówkę do Twoich wytycznych, no i z racji na lepsze warunki wiatrowe.
Sama droga banał poza kilkoma niuansami. Wyjechałem w sobotę ok. 20:00 jakoś w ostatnią dekadę sierpnia zakupując w Cieszynie wszystkie niezbędne winietki oprócz Słoweńskiej (dokupiłem w Słowenii niewielki odcinek autostrad w horrendalnej cenie, niemniej legendy o lornetkujących patrolach i słonych karach zachęcają do zjazdu na tanksztelę i zakup winiety) jazda autostradami prawie do samego Ploce oczywiście w Chorwacji jest alternatywa "krajoznawczo-serpentynowa" dla chętnych zaoszczędzenie 24 ojro na 400-kilometrowym odcinku autostrady. Rekomenduję jednak jazdę autostradą jak daleko się da (do miejscowości STON?! w 2010 autostrada kończyła się jakieś 80 km przed Ploce). Po zjeździe z czterystukilometrowej autostrady należy przestrzegać limitów prędkości nietrudno potem śmigać 90km/h przez okoliczne wioski a tamtejsza nieskorumpowana policja tylko czeka z blankietami (2km od zjazdu z autobany zapłaciłem ok 350pln za 70km/h na czterdziestce). Jeśli autostrada skończy się przed Ploce można zjechać do miasteczka do portu i przepłynąć na peliesać promem zaoszczędzając ponad 100 km jazdy. Jeśli nie wstrzelisz się dobrze z odbiciem promu - nie warto czekać lecz jechać do STON i wjeżdżasz na peliesac podążając niewdzięczną, krętą droga do Orebica. Za Orebicem-Kuciste po lewej stronie miniesz camping Perna i bezpośrednio za campem zjeżdżasz w wąską drogę prowadzącą nabrzeżem do żwirowego cypla na plaży - to Twój cel - spot w Viganj. W sezonie możesz mieć problemy ze znalezieniem interesującego lokum. Musisz się przygotować na noszenie sprzętu na spot albo startowanie z mniej dogodnego miejsca oddalonego od plaży z cyplem. Ja ok 22-go sierpnia jechałem w ciemno na miejscu pytając lokalesów o potencjalne miejscówki trafiłem do czteroosobowego apartamentu - nadbudówka nad właścicielami z oddzielnym wejściem schodami tarasami dwa pokoje jeden z widokiem na wodę + kuchnia z pełnym wypo., łazienka prysznic itd. wsio schludne nowe, po tygodniu właścicielka zmieniła pościel ręczniki itp + babeczka z zacięciem kulinarnym przygotowywała w piecu opalanym drewnem ryby za parę euro, sprzedawała swojskie wino/rakiję itp. Za miejscówkę płaciliśmy 50 Euro/doba na 4 os. Do wody 70 m - "do warzywniaka", na spot jakieś 200m (wąska uliczka przy której stoi apartament ciągnie się od starej chaty w której w sezonie jest sklep owoce/warzywa/wino_domowe nie sposób nie zauważyć). Taszczenie sprzętu to jedyna upierdliwa rzecz - ale do ogarnięcia. Na spocie bywali ludzie z Rybnika którzy mieszkali w orebicu codziennie przyjeżdżali samochodem i trzymali sprzęt w kojcu na campie zaraz przy spocie ale cena była absurdalnie wielka za przechowywania. Alternatywą do apartamentu może tez być camp - w sąsiedztwie spotu Maestral i Anthony's boy możesz wziąć swój majdan - albo zagadać na Maestralu o przyczepę mogą mieć coś do wynajęcia - niemniej standard przeważnie niższy niż naszych helskich przyczep a cena praktycznie jak za apartament.
Co do wiatru to lipiec-sierpień powinien być ok. im cieplej tym lepiej Święty Eliasz (pobliski masyw) się nagrzewa i działa termika wspomagana dyszą kanału korcula/peliesac. Wtedy od godz 11-12 się rozwiewa i z zachodu duje 4-6 bft do 18-20 potem zdycha i tak przeważnie cykle 3-5 dni potem dzień przerwy i odkręca na 1-2 dni na słabszy wiatr wschodni 3-4 bft. Tak czy siak zawsze pływanie od brzegu w stronę Korculi, po kartoflisku, czasami na wodzie tłoczno szczególnie jak słoweński spot-resident-blond-instruktor pcha kursantów na kit'a. Z płyciznami lipa 3-7 m od brzegu już głęboko wszędzie żwir - ja pływam na boso ale nie było tragedii. Przydaje się start z wody. Przy moich 60kg jeździłem tylko na JP 90l z freestylowym 5.9m2 miałem tez raceową 7.0 ale podarowałem sobie taklowanie i noszenie sprzętu w jeden dzień przy słabej 3-ce.
Generalnie miejscówka ok w połowie pobytu jak rodzina zacznie narzekać na leżenie na plaży, możesz wypożyczyć rowery i przegonić na świętą Illię, śmignąć do Dubrownika albo wysłać za Orebić na nurkowanie przy wraku. Samo Viganj - mieścina cicha w soboty jedynie w surfpubie przy cyplu zagra tubylczy band i przyjdzie więcej ludzi (50-100os) w inne dni napijesz się travicy w bardziej kameralnym gronie. Warto też z Perny - promem chyba o 20:00 przepłynąć na Korculę na wieczór.
Jak masz jakieś pytania, chcesz fotki miejscówki, apartamentu - pisz na prv.
Dałbym Ci namiary na apartament w którym mieszkałem - ale nie mam - jak chcesz się bawić w Colombo wskażę ci chatę na maps.com może jakoś dotrzesz do adresu i tel. (jeśli nie zamierzasz balować do 3 w nocy miejscówka będzie ok -jeśli natomiast Vladimir Wyborowa Rakija płyną w twych żyłach a o 2 am zamieniasz się w Iwonę Pavlowic - szukaj czegoś innego - właścicielka nie będzie razem z Toba skakać z radości)

Jak w tytule - kupię używkę maszt 430 21 imcs 30-55% może być z przedłużką do 15-20 cm.

pozdrawiam
Macio

studio@wunderfabrik.pl
hajleselasje@gmail.com

Witam,
Pytanie jak w temacie,
Byłem kilka raza na campingu "perna" -musze przyznać ze infrastruktura pod kątem lowcostowego wyjazdu WS jest perfekcyjna (no może poza toaletami) - dosłownie 2m do wody składowanie sprzętu blisko namiotu itd. -jak to na polu. Ale z racji tegorocznego wyjzadu 4-osobowym teamem żeńskim niezwiązanym z WS - muszę rozważyć zakwaterowanie w apartamencie z kuchnią itd. Czy ktoś może posiada namiary na jakąs sprawdzoną lokalizację blisko brzegu nie wymuszającą tachania sprzętu 300 m uliczkami viganj/
Interesuje mnie 4-osobowe "coś" (2+2) z dostępem do kuchni bądź aneksem w rozsądnej cenie.
Będę wdzięczny za wszelkie sprawdzone info.
Pozdrawiam
Macio

Proszę również o info z wytycznymi, nr konta na który trzeba przelać pieniądze itp./
glox@o2.pl
hajleselasje@gmail.com

Witam z racji weekendowej szybkiej rajzy na półwysep - Czy nie znacie kogoś kto do piątku naprawiłby drobne pęknięcie deski.

Witam,
W związku z renamentem sprzętowym, po ostatnim dziećkowickim listopadowo-niedzielnym hardcorze, okazalo sie ze troche silnowiatrowego sprzet mam do naprawy -a widząc progozę na poniedziałek zalewa mnie krew jak mysle o katorgach na 7.5.
Stąd pytanie: Czy ktos ma jakies swieże namiary na godne uwagi przybytki zajmujące się naprawą żagli. Do tej pory woziłem zagle do Celarka albo do magika z Lublina który w sezonie stacjonuje koło przystani w Kuźnicy - ale potrzebowalbym jakis ekspres "na miejscu". Kiedys naprawialem cos w Vampie w Rudawie - ale słyszalem ploty że już się tym nie zajmują. Ponoć też pojawiła sie opcja naprwy sprzętu gdzies blisko granicy -w Czechach. Ale zero konkretów. Jesli macie jakies wieści na ten temat to porszę o info. Dodam ze chodzi o bryty w 3 żaglach.
Pozdrawiam,
Macio

aha znowu sie zapomniałem zalogować przy powyższym poscie

witam!!
Z fotek z zebrania faktycznie dorga nie wygląda zbyt dobrze, a na pewno nie na tyle dobrze zeby były szanse własnym sumptem i za niewialkie pieniądze dobrowadzić ją do takiego stanu zeby sie nie rozjeżdzała. A nawet jesli sie to uda, dobra jakość nawierzchni + wytypowanie kamionki niejako do jedynego "socialnego spotu" na dziećkach -pokusi szeroka grupę amatorów grillowania, mataracowania, plażowego zalegania itd. do załatwienia sobie identyfikatora, naklejki, kluczy z bramy (bądz czegokolwiek co bedzie potrzebny zeby sie dostać na kamionke) że zrobi sie kwadratura koła, bo droga bedzie rozjeżdzana przez hordy "postronnych amatorów relaksu naddziećkowiczańskiego". Jeśli juz się brać za tego typu prace może wartoby spróbowac jakiś alternetywnych źródeł dofinanasowania (petycje u.m imielin, chełmek itd) może sponsoring jakiejs firmy budowlanej wzamian za np. reklame na żaglach członków stowarzyszenia itd. może to brzmieć nieco irracjonalnie ale nie takie incjatywy były forsowane i finansowane nawet niewiadomo z jakich źródeł.
Jest jeszcze jedna opcja -olać to i nie robić nic -zebranie sie odbyło po tygodniu silnych opadów co wyolbrzymia obraz "katastroficznego dojazdu" (po dwóch dniach bez opadów problemem bedzie dojazd na spot w pyle powodującym astme u rzeszy riderów) - jakoś wczesniej nikt nie miał problemu z dojazdem -bo jak jest prognoza to jadąc pływać przelatuje sie niczym poduszkowcem nad wszelkimi niedogodnościami nie tylko tymi drogowymi. Kto bedzie chciał dojechać ten dojedzie. :)

osz w morde i nożem też mnie nie zalogowało przy powyższym poscie
Pozdrawiam macio

No halo halo zajrzałem zajrzałem, Mick czy to ty w piętek połamales maszt (byłeś chyba białym golfem 3-ką?!) (jak sie myle to opisz samochód i sprzęt :D) ?! sorki musze Cię jakos zwizualizować -to jest akurat minus forum ze gadasz z ludzmi, znasz ich ze spotu ale ich nie wiążesz z "postaciami".
Co do wyjzdu samolotowego skutecznie obchodze sie smakiem -z górnolotnych vojeży, na 90 % kroi mi sie jednak wyjazd samochodem na południe w sierpniu (chorwacja, może sardynia- korsyka albo almanare) bo i tak taniej wyjdzie w dwie osoby (planuje jechac z dziewczyną która jest początkująca, a i ona musi popływac i ja-) na rodos bym to zlał pojechałbym na tanie pływanie z mieszkaniem w krzakach i jedzeniem ze słoika -ale musze sie nagiąc ;).
Teraz juz na bank zaczynam odkładać szmal na VW T4 żeby mi waw-ka nie dyktowała cen na spotach jade, śpie i pływam na własnym sprzęcie i wiem za co płace.
Pozdrawiam

Mam nadzieje see U SOON na dziećkach -oby progno się zmieniło na lepsze -bo narazie kicha

Kurcze zapominaiłem sie zalogoać w ostanim poscie ale to w dalszym ciągu ja -macio
pozdrawiam

Witam
Asia mogłabyś napisać coś wiecej na temat organizacji waszego pobytu na praso, z jakiego biura lecieliście jakimi liniami, czy wszystko mieliscie nagrane czy np kombinowaliscie przelot osobno i zakwaterowanie osobno, jak wyglądał wyjazd pod względem kosztów (przelot, zakwaterowanie, wypożyczenie sprzętu). Czy rozważaliscie wzięcie własnego sprzętu? Jak wygląda obecnie sprawa z tłokiem na wodzie itd
Z góry dzięki za wszelkie info

pozdrawiam
Macio

Halo, Halo
Ja podczas zeszłotygodniowych huraganów pływałem sam na wavie pośród 30 (ironicznie nazywających mnie -ostanim mohikaninem) kite'ciarzy , teraz juz wiem dalczego sam, ale czy to mozliwe ze z wave'u nie byłoby widać Was- smigających na nowym spocie?!
Co do nazwy wydaje mi sie ze wszelkie "marketingowe" propozycje nazewnicze mijają sie z celem, bo cięzko bedzie wypromować i wdrożyć odpowiadającą wszystkim ksywke, a nowy spot zostanie "Nowym Spotem".
P.S. Czy droga od strony wave'u na nowyspot jest zupełnie nieprzejezdna?! czy tylko w zwykłej osobówce grozi urwaniem wszelkich tłumików?! Bo co tam tłumik kiedy wieje, a jazda od strony K-ce przez smutną góre to już powód rozważania jazdy na zatoke;) albo chociażby na pogorie.

czy ktoś wybiera sie na dziećki pogorie (icm, windfinder) bądz wg windguru przy bardziej S lepiej na żywieć tj miedzybrodzkie??!!